Od 1 kwietnia zaczął obowiązywać system wsiadania przednimi drzwiami, wysiadania pozostałymi. Dzisiaj wybrałem się na chwile na przystanki obok Manchatanu i czekałem parę minut na autobusy:
Pierwsze podjechało 23. Kierowca otworzył tylko pierwsze drzwi w Jelczu M11#53. Kiedy zobaczył, że wszyscy chętni do wsiadania (2 osoby) podchodzą do tych drzwi otworzył pozostałe. Ludzie wysiedli. Dosyć szybko to trwało, ale za nim autobus odjechał minęło jeszcze 30 sekund (kupno biletów u kierowcy).
Potem na przystanku koło restauracji Margerita. Podjechały w tym samym czasie dwa Jelcze 120M na linii 12 i 21. Tutaj akurat wsiadała tylko jedna osoba, więc kierowcy otworzyli od razu przednie i środkowe drzwi.
Trzeba poczekać na jakiś dzień roboczy i w szczycie o 15 obserwować jak to wygląda. Plus, że ludzie już wiedzą co i jak oraz, że autobusy są już oklejone nalepkami którędy wsiadać.
Podzielcie się waszą opinią o tym systemie.