25.08.2018 - Radom, ul. Księcia Józefa Poniatowskiego. Długa zatoczka funkcjonuje jako dwa osobne przystanki z osobnymi wiatami i systemem informacji pasażerskiej. W tym roku komunikacyjna organizacja podczas Air Show niewiele się zmieniła. Trasy linii parkingowych P1 - P5 były chyba takie same jak podczas edycji w 2017 roku. Dziwiło mnie, że bramy lotniska były otwierane o 9:00, a już około 7:30 w autobusach na linii P1 jechało sporo osób. Ja zdecydowałem się od 8:30 do 10:30 fotografować autobusy, a dopiero potem udać się na pokazy. Dostać się na teren lotniska było ciężko. Stałem 20 minut w kolejce i dopiero około 10:55 byłem na pokazach. Wcześniej odbyłem wyrywkową kontrolę bezpieczeństwa, czyli musiałem pokazać zawartość mojej torby oraz bilet wstępu. Niektóre osoby były też macane. W przyczepie przed wejściem wiele osób musiało zostawić parasole z ostrym końcem, które według regulaminu stanowiły niebezpieczeństwo na pokazach. Dla porównania rok wcześniej wchodziłem na lotnisko o podobnej porze i nie było wcale kolejek. O godzinie 12:00 dało się nawet podejść do samych barierek i mieć bardzo dobry widok na podniebne akrobacje oraz kołujące i stojące na lotnisku samoloty. Na zdjęciu przegubowy MAN. Linia P1 nie dojeżdża pod same lotnisko, tylko do skrzyżowania ul. Lubelskiej oraz al. Wojska Polskiego. Dalej ok. 400m piechotą do najbliższej bramy lotniska.