Spotkałem tego samego dnia Peerkę, w tym samym miejscu, tyle że na ostatnim kursie. Jechało kilka osób. Nie wiem jak było rano i popołudniu, ale wieczorem w Warszawie bardzo zimny wiatr wiał, co pewnie zniechęciło pasażerów na jazdę zabytkowymi autobusami i tramwajami.