28.08.2019 - Łódź, al. Tadeusza Kościuszki. Zdjęcie pożegnalne jeśli chodzi o serie zdjęć z Łodzi z 2019 roku. Miałem problemy z dotarciem do domu. Wróciłem na stację Łódź Fabryczna, gdzie pojechałem w stronę Koluszek pociągiem Polregio. Na stacji Koluszki czekała mnie przesiadka do pociągu relacji Olsztyn - Kraków przez Skarżysko-Kamienną. Nad Koluszkami przeszła burza i wysiadło zasilanie. W konsekwencji tych zdarzeń mój pociąg stał jakiś 1km przed stacją. Nikt nie mógł wysiąść. Po 30 minutach czekania mogłem obserwować z daleka jak pociąg, na który miałem się przesiąść spokojnie odjeżdża sobie ze stacji w Koluszkach. Dopiero po 40 minutach ruszyliśmy i wjechaliśmy na peron. Nie wiedziałem co dalej. Zobaczyłem, że obok stoi sobie pociąg osobowy do Opoczna. Skorzystałem z tej okazji. Zadzwoniłem też do domu. Miałem szczęście, że moja siostra była w Polsce i jednocześnie nie pojechała jeszcze na wakacje (w dzień mojego pobytu w Łodzi miała jechać do Zakopanego). Dojechałem koło 22:00 do Opoczna. Zrobiłem sobie jeszcze zakupy w pobliskim supermarkecie i po chyba 1,5 godziny czekania na stacje przyjechała moja siostra. Dobrze, że z nawigacją udało jej się trafić na miejsce, bo droga z Końskich do Opoczna przypomina bardziej wiejski szlak pielgrzymkowy, gdzieś na granicy Polski i Ukrainy, niż trasę łączącą dwa miasta powiatowe. Gdyby nie ona, to by mnie czekało albo szukanie noclegu, albo spanie na ławce lub ewentualnie marsz 3 km do stacji Opoczno Południe, gdzie może jeszcze załapałbym się na jakiś pociąg w kierunku Krakowa lub Warszawy. Ogólnie ta sytuacja sprawiła, że na dłuższy czas dałem sobie spokój z podróżowaniem pociągami, gdzieś dalej z przesiadkami. W Polsce niestety jazda koleją to często zbyt duże ryzyko, że nie wrócimy na noc do domu. Często jest tak, że ostatni pasujący nam pociąg jedzie już około godziny 16:00 - 17:00, a potem zostaje czekanie do rana, następnego dnia. Linia 3: Marysin Skrzydlata - Plac Niepodległości.