Solaris Trollino 12MB 37
31.12.2019 Tychy, ul. Dworcowa - pętla Tychy Dworzec PKP. Kończę już serię zdjęć z tego miasta. Wracałem na dworzec kolejowy i próbowałem wcześniej znaleźć jakiś kantor, by wymienić pieniądze, ale mi się to nie udało. Dwa kantory w centrum były po prostu zamknięte. Co z tego, że był Sylwester, skoro to normalny dzień roboczy i nie było jeszcze nawet 14:00. Wracając do tematów transportowych Tychy mają całkiem dobrą sieć połączeń kolejowych. Co prawda główna stacja PKP znajduje się dalej od większych osiedli, po zachodniej stronie miasta, ale lokalna linia poprowadzona jest też przez duże osiedla. Tam na kilku stacjach po drodze zatrzymują się pociągi kolei metropolitarnej do Katowic. Część jedzie także dalej do Zawiercia i Sosnowca. Kursują mniej więcej co 30 minut. Nie trzeba więc za każdym razem jechać przez pół miasta do najbliższego dużego dworca. Sama stacja Tychy to parodia schludnej i nowoczesnej pętli autobusowo-trolejbusowej, która znajduje się przy dworcu. Trzy perony i każdy wygląda inaczej. Peron 1 z normalnym zadaszeniem i ławkami, drugi, gdzie zatrzymuje się spora część pociągów z zadaszeniem i ławkami oraz nową nawierzchnią z kostki brukowej i na samym końcu peron 3. Stary, bez ławek, zadaszenia. Tylko latarnie i tablica z rozkładem jazdy. Początkowo myślałem, że już od dawna nie wykorzystywany w ruchu pasażerskim, a tu nagle się okazało, że mój pociąg ma się przy nim zatrzymać. Przejście do hali dworcowej odbywa się podziemnym tunelem dla pieszych. Sam budynek dworca mały, ale spełnia swoją funkcję. Jest coś w rodzaju małego sklepu, toalety, kasy biletowe PKP Intercity oraz Kolei Śląskich. W małej poczekalni kilka ławek, rozkład jazdy i tablica wyświetlająca przyjazdy. W budynku mieści się też biuro straży miejskiej. Niestety, ale są też bezdomni. W powietrzu unosi się brzydki zapach. Bezdomni zajmują większość ławek dla pasażerów. Jest zimno, więc z terenu dworca nikt ich nie wygania. Mają nawet swój kącik, gdzie z wieszaka mogą sobie zabrać ciepłe ubrania. W poczekalni sielankowy klimat. Bezdomny prosi mnie bym popilnował mu na chwilę plecaka. On gdzieś znika za rogiem i nie widzę go kolejne 40 minut. Inny bezdomny prosi ludzi, by ci z pomocą tzw. łyżki pomogli mu założyć buta. Jego stopa jest opuchnięta. Później ten sam bezdomny kłóci się z babcią klozetową, która oskarżyła go, że wszedł bez płacenia oraz narobił bałaganu. Kobieta mówi z typowo ukraińskim akcentem. Bezdomny wyzywa ją, a kobieta idzie poskarżyć się do biura straży miejskiej. Żeby tego było mało słyszę bardzo niewyraźny komunikat w poczekalni dotyczący mojego pociągu. Miły kobiecy głos, ale bardzo cichy i dosłownie wyjęty z tego filmu Miś, gdzie pani od zapowiedzi na lotnisku je kluski przed nadaniem komunikatu. Ledwo co słyszę, że mój pociąg złapał minimum 55 minut opóźnienia. Kolejna godzina i okazało się, że pociąg nie spóźni się więcej. Po tym wcześniejszym komunikacie jedna z pasażerek rezygnuje z podróży i zostałem sam. Wychodzę niczym w mieście duchów na 3 peron dworca. Pociąg głośno podjeżdża na peron i wsiadam. Jak w jakimś horrorze o apokalipsie. W duchu cieszę się, że w końcu opuszczam to miasto. Nie chciałbym zostać tu dłużej. Na dworze jest już prawie 16:00 i zdążyło zrobić się ciemno. Linia A: Tychy Zajezdnia - Tychy Dworzec PKP.
kategoria:
Trolejbusy operator:
TLT Tychy miasto:
Tychy
data przesłania zdjęcia:
22:12 03-02-2020