Strona główna PKS Starachowice Inne

Wszystko co nie pasuje do pozostałych kategorii związanych z PKS Starachowice

Ciekawostki

Postprzez Bleble » 19 Maj 2012, 23:50

Ciekawostki na temat PKS Starachowice
Bleble
 
Posty: 10
Rejestracja: 27 Lut 2012, 21:56

Re: Ciekawostki

Postprzez Bleble » 19 Maj 2012, 23:52

Współrzędne do Google Maps które po właczeniu usługu Street Viev ukażą nam naszego Starachowickiego przewoźnika podczas powrotu chyba z Warszawy: 51.805674,20.886941
Bleble
 
Posty: 10
Rejestracja: 27 Lut 2012, 21:56

Re: Ciekawostki

Postprzez Voltanger » 10 Cze 2020, 23:11

Kilka ciekawostek na temat PKS Starachowice, jakie przekazał mi Arek. Głównie dotyczą one lat 90-tych.

1. Jeszcze na początku lat 90-tych PKS eksploatował ostatnie kilka sztuk (może 3) Jelczy Ogórków. Jeden z pojazdów przetrwał jeszcze do połowy lat 90-tych i był w dobrym stanie.
Starano się dbać o niego. Ostatnie lata kursowała spędził głównie na kursowaniu w rejon Bodzentyna i Nowej Słupi. Ciekawą sprawą jest to, że nie ma żadnych informacji jakby MZK dawniej MPK eksploatował Jelcze Ogórki. Czyżby po Sanach przewoźnik zaczął kupować Autosany H9-35 lub inne, starsze miejskie podtypy.

2. W połowie lat 90-tych PKS organizował na terenie swojej bazy zawody dla kierowców z innych oddziałów. Wiadomo, że mogło w tym brać udział około 10 reprezentacji n.p z Buska-Zdroju i tych bliższych okolic. Na czas zawodów plac przy stacji paliw zamieniano na tor przeszkód z pachołkami coś na wzór obecnego placu manewrowego na terenach WORD-ów. Kierowcy konkurowali ze sobą w kilku testach polegających na precyzyjnym i szybkim pokonaniu danego odcinka. Po zawodach reprezentacje udawały się na posiłek do zakładowej świetlicy. Odbywało się potem wręczenie nagród i dyplomów dla najlepszych kierowców. PKS na czas zawodów wystawiał zazwyczaj H9-21 w najlepszym stanie jaka była na zajezdni. Kierowcy przejeżdżali tor jak najszybciej nie dbając o autobus, więc zawsze po zawodach taki Autosan wymagał naprawy z wymianą części.

3. PKS przez jakiś czas miał podpisaną umowę z POLBUS-em Wrocław i część autobusów PKS Starachowice (n.p niektóre H10) dostały naklejki z logo przewoźnika. Możliwe, że dzięki umowie PKS miał możliwość lepszych negocjacji w sprawie kredytów czy też obsługiwać wspólne kursy dalekobieżne w dalsze rejony kraju. Po jakimś czasie jednak z umowy zrezygnowano.

4. Zapytałem o tzw. sklepobusy, czyli charakterystyczne Autosany PKS, które różniły się konstrukcyjnie od reszty taboru. Miały dziwne skrzynki na dachu i drzwi pośrodku, zamiast na końcu wozu. Arek pamięta te wozy z czasów ich świeżego kupna. Podobno było ich 3-4 sztuki. Możliwe, że okazyjnie kupiono je od prywatnego przedsiębiorcy, który jeździł czy to prowadzić handel obwoźny na wsiach czy też odwiedzał lokalne bazary. PKS już w tych latach dysponował własnymi urządzeniami do gięcia i formowania blachy, więc własnymi środkami przebudował sklepobusy na pojazdy zdolne do przewożenia osób. Pozbyto się wnętrza pojazdu, zamontowano fotele, w miejsce otwieranej klapy sklepu wstawiono słupki i okna itp. Według Arka PKS w tych latach miał dosyć dobre możliwości w wyszukiwaniu wystawionych na sprzedaż autobusów po okazyjnych celach. W przypadku sklepobusów miały one bardzo niskie przebiegi.

5. Pytałem o M11. Arek pamięta tylko, że na początku lat 90-tych PKS sprowadził jednego Miga, który miał pochodzić z warszawskiego lotniska "Okęcie". Nie wiadomo natomiast nic o pozostałych wozach (M11 i L11), a tego było więcej.

6. W latach 90-tych PKS na dobre zainteresował się zmianą malowania swoich wozów. Dodano charakterystyczne pasy w dwóch kolorach. To efekt zauroczenia się jednym z Autosanów H9, który trafił do zewnętrznej firmy na modernizację. Wóz został pomalowany i efekt finalny spodobał się firmie. PKS postanowił zatrudnić lakiernika z dużym doświadczeniem i umiejętnościami. Znaleziono takiego człowieka, ale jednak nie od razu zaufano. Na początek dostał do pomalowania samochód Dacię. Przefarbował go na krwisto czerwony kolor, a po malowaniu auto błyszczało się jak nowy Cadillac. To jednak nie był koniec, bo nowy lakiernik musiał pomalować jeszcze cysternę. Zrobił to i po tej operacji zyskała ona ładny biały kolor. Dopiero potem lakiernik mógł zająć się za malowanie Autosana. Tak też wozy zaczęto malować własnymi środkami w nowy wzór z pasami.

Ciekawą sprawą były także używane, zachodnie autobusy, które trafiły do PKS-u w latach 90-tych i obsługiwały głównie prestiżowe kursy do stolicy, ale wozy szybko skasowano (chyba przez problemy z dostępem do części).
Voltanger
Administrator
 
Posty: 345
Rejestracja: 16 Gru 2010, 20:34

Re: Ciekawostki

Postprzez Paweł » 11 Cze 2020, 11:45

Dzięki za te informacje.

1. Odnośnie Jelczy "ogórków" w latach 90. to jeden mój kolega twierdzi, że około 1992-93 roku jechał właśnie "ogórkiem" z PKS Starachowice, chyba do Stawu Kunowskiego. Byłem trochę sceptyczny jak to usłyszałem, ale zarzekał się, że to na pewno był "ogórek", i jak widać informacje od Arka by to potwierdzały.
Jeśli chodzi o te autobusy w MPK to kiedyś jeden kierowca mówił mi - i tu nie pamiętam już dokładnie, ale albo powiedział, że "ogórków" w MPK nie było wcale, albo że był tylko jeden. W każdym razie Starachowice nie było miastem "ogórków", co można też stwierdzić przeglądając zdjęcia miasta z lat 70. - widziałem co najmniej 4-5 zdjęć z tego okresu, na których widać autobus i zawsze był to San H-100. Widocznie więc bezpośrednio po Sanach nadeszła era H9-35, które w latach 80. stanowiły podobno 100% taboru.

2. Wesoło musiało być na tym poczęstunku w świetlicy po zawodach :)

3. Z tego co wiem to POLBUS był czymś w rodzaju jakiegoś zrzeszenia, do którego w latach 90. przystąpiło może kilkanaście przedsiębiorstw PKS. To była swego rodzaju marka, która miała zapewniać wysoki standard podróżowania na trasach pośpiesznych - autobusy w jednolitym malowaniu, wygodne, pewnie tez kierowca pod krawatem itp. Zdaje się, że Autosany H10-10 i H10-12 były kupione właśnie pod POLBUS. W latach 2004-2005 często miałem okazję nimi jeździć i chyba wszystkie (łącznie 5 sztuk) były wewnątrz podobnie wykończone - pamiętam szare zamszowe obicie sufitu, każdy chyba miał też telewizor, ogólnie wnętrza bardzo eleganckie jak na standardy lat 90. W czasie POLBUS-u te wozy były chyba białe z szarym dolnym pasem. Fragment jednego z nich widać chyba na tym zdjęciu (z tyłu) http://phototrans.pl/14,469459,0,Jelcz_120M_27.html

5. Jelczów M11 i L11 było co najmniej 5 sztuk. Podobno w połowie lat 90. PKS odkupił 2 Migi od MZK St-ce. Arku, wiesz coś może na ten temat?

6. Rozumiem, że chodzi tu o to malowanie stosowane już w "nowszych" czasach na Autosanach? Czy było jeszcze w latach 90. jakieś przejściowe między kremowo-pomarańczowym a tym nowym?

Fajnie, że podajecie informacje o latach 90., bo ten okres w historii naszego PKS-u to wielka czarna dziura. Arku, jak sobie jeszcze coś przypomnisz to podziel się z nami, każda informacja z tego okresu jest cenna. Pozdrawiam
Paweł
 
Posty: 179
Rejestracja: 23 Gru 2010, 01:11


Wróć do Inne

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


cron