przez Paweł » 07 Mar 2012, 22:01
W Kielcach dwie kobiety jeżdżą w MPK od jakichś 4-5 lat, a od jakiegoś czasu widuję też trzecią. Z tym że zawsze jak spotykam kobietę, to w autobusie z automatyczną skrzynią, najczęściej w Solarisach. Raz tylko widziałem jedną w bardziej "topornym" wozie, konkretnie w przegubowym Ikarze, choć te też są w automacie.
Szczerze mówiąc jestem w małym szoku, że, jak pisze Patryk, wczoraj jeździła M11, niezłe to musi być przeżycie dla kobiety.
Ciekawe, czy dostanie z czasem jakiś wóz na stałe, czy będzie jeździć "na skoczka".